W ostatnich latach byliśmy świadkiem kilku dużych szkód powodujących roszczenia osób trzecich, w których należy się spodziewać, że suma gwarancyjna nie wystarczy na pokrycie zgłoszonych roszczeń. Co się wtedy dzieje? Czyje roszczenia Ubezpieczyciel ma zaspokoić? Tych, którzy zgłosili pierwsi udokumentowane roszczenia, czy może proporcjonalnie każdemu poszkodowanemu? Wyłącznie rodzinom ofiar czy tym, którzy są najciężej ranni? Ta kwestia – kolejności zaspokajania roszczeń – nie została uregulowana przez przepisy prawa. Także praktyka nie przyniosła jeszcze rozwiązań, które można by stosować w przyszłości.
Żadne z możliwych rozwiązań nie wydaje się być sprawiedliwsze od innych i każde pozostawi osoby poszkodowane niezadowolone z wybranego rozwiązania. Zasada „kto pierwszy, ten lepszy” wydaje się być najprostsza dla Ubezpieczyciela. Ten, kto pierwszy udokumentuje swoje roszczenia, otrzyma odszkodowanie. Najpewniej w pierwszej kolejności odszkodowania zostaną wypłacone za zniszczone, utracone mienie. Tam najszybciej można udokumentować straty. Sprawa się komplikuje przy szkodach osobowych. W tej materii szybciej udokumentują roszczenia osoby bliskie zmarłych – zadośćuczynienie, koszty pogrzebu, renty Natomiast osoby ranne, szczególnie ciężko, u których trudno rokować powodzenie wyleczenia, na pewno będą miały kłopoty z udokumentowaniem swoich roszczeń szybko, tak żeby zająć korzystne miejsce w „kolejce”. To powoduje, że właśnie te osoby oraz rodziny zmarłych wracające długo do codzienności mogą zostać tą zasadą pokrzywdzone.Zasada proporcjonalnej wypłaty zawodzi również w stosunku do osób, których leczenie rozłożone jest na miesiące lub lata albo osób, które potrzebują więcej czasu, żeby poradzić sobie z rodzinną tragedią i podjąć decyzję o zgłoszeniu roszczeń.
Dołącz do konwersacji
Musisz być zalogowany by napisać komentarz.