Minister Jarosław Gowin zapowiada otwarcie wielu zawodów czyli zniesienie egzaminów, których zdanie jest obecnie niezbędę do wykonywania zawodu. Gowin: Otwieramy zawody koniec biurokratycznej hucpy. Lista zawodów wymagająca specjalnych uprawnień ma się skrócić o 250. Pozostać ma około 100. Dla ciekawości zamieszczam plik Regulowane zawody w Polsce. Oczywiście przeciwnicy otwierania zawodów grzmią, że nie można rezygnować z egzaminów lub ostrych kwalifikacji zawodowych, ponieważ ucierpią na tym klienci, ludzie będą poszkodowani brakiem profesjonalizmu. W jakimś stopniu pewnie mają rację. Jednak regulacje administracyjne i biurokratyczne zastępuje najlepiej rynek. Tam gdzie ktoś może być poszkodowany – także rynek ubezpieczeń OC.
W modelu rynkowym ktoś kto wykonuje zawód, który się wiąże z ryzykiem wyrządzenia szody osobie trzeciej powinien mieć odpowiednie ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, z adekwatną sumą gwarancyjną i zakresem. To ubezpieczenie OC powinno być dokumentem poświadczającym, wobec klientów, jego profesjonalizm. Skoro profesjonalista w ocenie ryzyka jakim jest Ubezpieczyciel ryzykuje własne pieniądze żeby udzielić mu ochrony to znaczy że Ubezpieczony jest godny zaufania . Jeżeli jego działalność będzie nieprofesjonalna, będzie powodować roszczenia. Jeżeli będzie powodować roszczenia żaden z Ubezpieczycieli go nie ubezpieczy. I skończy się jego kariera w danym zawodzie.
Daleko nam to tego modelu. Także z powodów słabej świadomości roszczeniowej. Nie słyszeliśmy o bankructwach prawników, lekarzy, doradców podatkowych z powodu roszczeń. A może one już są?
2 komentarzy
Dołącz do konwersacjiAndrew - 4 marca, 2012
Swoją drogą nie uważasz jednak że egzaminy na pośredników nie spełniają w ogóle swojej roli?? Ok w przypadku całkowicie „świeżych” osób mają sens jednak jak wieść niesie w przypadku multiagentów jest to całkowita fikcja.
Maja Pestka - 4 marca, 2012
Myślę że to całkowita fikcja. Nie mają sensu żadnego.